Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej
Międzynarodowe targi w Kanadze

Czy rzeszowskie Bulwary zmienią swą nazwę?

Opublikowano: 2016-11-26 20:54:36, przez: admin, w kategorii: Samorządy

RZESZÓW. To całkiem możliwe… Pojawiły się już dwie propozycje nazw.

Fot. Pratt&Whitney Rzeszów

Fot. Pratt&Whitney Rzeszów

 

A pojawiły się na ostatniej sesji Rady Miasta. Pierwszą była propozycja, z którą zwróciła się do Rady Miasta dyrekcja dawnej fabryki WSK PZL Rzeszów. Część Bulwarów po stronie zalewu, sąsiadujących z fabryką, miałaby otrzymać nazwę Bulwarów „WSK”. Projekt uchwały został pozytywnie zaopiniowany przez odpowiednią komisję Rady Miasta i pojawił się w porządku obrad.

 

Niby radni przyznawali, że taki zakład, jak „WSK”, wokół którego przez kilkadziesiąt lat wyrastał Rzeszów, należałoby jakoś uhonorować i upamiętnić. Tym bardziej, że firma jakiś czas temu zmieniła nazwę na Pratt&Whitney Rzeszów – bulwar miałby ocalić nazwę.

 

Pojawiły się jednak pytania, czy rzeczywiście musi to być kawałek zieleni. Może taka firma, jak stara „WSK”, zasługuje jednak na bardziej godne miejsce, noszące jej nazwę? Owszem, w tej części Bulwarów znajduje się już postument, odnoszący się do zakładów lotniczych, więc być może miejsce to byłoby jednak odpowiednie… Wątpliwości wśród radnych jednak cały czas się tliły a dyskusja właściwie do niczego nie prowadziła.

 

Sporo zamieszania w obrady wprowadził z kolei radny Sławomir Gołąb, który zgłosił jeszcze jeden projekt uchwały, dotyczący rzeszowskich Bulwarów. Zaproponował on, żeby pozostała ich część nosiła im. mjr Adama Kowalskiego

 

Krajowe Dni Pola 2024 - duża impreza rolnicza w Boguchwale

To pochodzący z Rzeszowa członek Strzelca, legionista, żołnierz Lisa-Kuli. Po I wojnie światowej zajmował się oświatą w wojsku, był redaktorem naczelnym „Żołnierza Polskiego” i „Polski zbrojnej”. Pisał też teksty piosenek, np. tak powszechnie znane jak „Morze, nasze morze”, „Ballada o Lisie-Kuli” czy słowa przyśpiewki „Chodźcie, chodźcie mnie was tutaj potrzeba”.

 

Wśród radnych nastąpiła pewnego rodzaju konsternacja. I bynajmniej nie chodziło o osobę Adama Kowalskiego, ale o sens nadawania imienia niemal wszystkiemu…

 

- Jak tak dalej pójdzie, będziemy jakoś nazywać nawet każdy zakręt - mówił Konrad Fijołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta.

 

I chyba radni zaczynali myśleć podobnie. I Bulwary jako takie powróciły…

 

- Dlaczego Bulwary nie mogą po prostu pozostać Bulwarami? - dopytywali Wiesław Buż z „Rozwoju Rzeszowa” i Robert Homicki z „Nowoczesnej”.

 

Sławomir Gołąb raz jeszcze próbował wprowadzić swój projekt do porządku obrad, ale to się nie udało. Zabrakło jednego głosu. Po pewnym czasie zgłosił więc wniosek formalny, aby projekt uchwały o Bulwarach „WSK” cofnąć do komisji (tak się zresztą za moment stało) i przy okazji ponownie zająć się powołaniem specjalnej komisji w Radzie Miasta ds. nazewnictwa. Ponownie, bo pomysł taki pojawiał się już na kilku sesjach. Bez rezultatu.

 

ab

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij