Życzenia starosty rzeszowskiego Marka Sitarza z okazji Wielkanocy
Życzenia Waldemara Szumnego z okazji Wielkanocy
Adam Dziedzic - kandydat na prezydenta Rzeszowa
Maria Fajger - kandydatka do sejmiku województwa podkarpackiego

Rosyjska agresja na Ukrainę a bezpieczeństwo energetyczne Polski i Europy. Opinia prof. Mariusza Ruszela

Opublikowano: 2022-03-01 11:38:40, przez: admin, w kategorii: Opinie

W czwartek (24 lutego 2022 r.), we wczesnych godzinach rannych rozpoczęła się inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę. To kolejna odsłona, wojny trwającej de facto od ośmiu lat. W podcaście Instytutu Polityki Energetycznej Energia IPE Polityka - Gospodarka - Klimat, dr hab. Mariusz Ruszel, profesor Politechniki Rzeszowskiej i prezes Instytutu Polityki Energetycznej im. Łukasiewicza mówi o tym jaki jest stan bezpieczeństwa energetycznego Polski i Unii Europejskiej.

Ukraińskie instalacje gazowe. Fot. Naftohaz

Ukraińskie instalacje gazowe. Fot. Naftohaz

 

Konflikt ukraińsko-rosyjski oprócz działań typowo wojskowych, tlących się cały czas, a także oprócz ataków cybernetycznych czy wojny propagandowej, ma też wymiar gospodarczy. Konkretnie dotyczy surowców energetycznych. Ukraina jest niezwykle ważnym państwem tego z punktu widzenia. Posiada ogromne złoża ropy naftowej, węgla, a gazu ziemnego ma więcej niż Norwegia. Posiada także gaz łupkowy czy uran, niezbędny z punktu widzenia energetyki jądrowej.

 

- Ukraina tak naprawdę, przy optymalnym wydobyciu gazu ziemnego mogłaby się zabezpieczyć własne zapotrzebowanie i eksportować go – mówi prof. Mariusz Ruszel.

 

Potencjał Ukrainy został też podkreślony w strategii wodorowej Unii Europejskiej. Według tego dokumentu, w roku 2030 aż 40 gigawatów energii z wodoru ma być produkowane w Unii Europejskiej, a kolejne 40 GW być poza UE, z czego aż 8 GW na Ukrainie. To byłby najważniejszy partner Unii w transformacji wodorowej.

 

- Wydaje się, że dzisiaj to przestanie być priorytetem, bo po zakończeniu zbrojnego konfliktu dla Ukraińców ważniejsza będzie odbudowa państwa – ocenia ekspert. - Z perspektywy UE też trzeba będzie przemyśleć przedefiniować politykę dekarbonizacji.

 

Państwo tranzytowe

 

Rosyjski gaz był tranzytem dostarczany do Unii Europejskiej. Dwa lata temu było 50 mld metrów sześciennych. Federacja Rosyjska systematycznie zmniejszała przesył gazu przez Ukrainę, zwiększając tranzyt Nord Streamem i Turk Streamem.

 

Ukraina posiada niezwykle rozwiniętą infrastrukturę gazociągów, ponad 36 tys. km. Na wejściu 218 mld m3 (od granicy północnej i wschodniej), na wyjściu w między 140 a 178 mld m3 (od południa i zachodu). Do tego system ma potężny magazynów gazu. Na przykład niedaleko Lwowa jest magazyn gazu gotowy pomieścić 19 mld m3 surowca. Dla przykładu całe Niemcy mają magazyny o łącznej pojemności 25 mld m3. Infrastruktura ta w ostatnim czasie nie była wykorzystywana z tego powodu, że FR dążyła do obniżki wpływów do ukraińskiego budżetu, przez zmniejszenie tranzytu.

 

Co zamiast rosyjskiego gazu?

W tej chwili cały czas ropa naftowa i gaz z Rosji płyną do Europy. Zawarte kontrakty terminowe są cały czas realizowane.

 

Co by się stało, gdyby Europa zaprzestała kupowania rosyjskiego gazu? W tej chwili jednym z głównych dostawców do UE oprócz Rosji jest Norwegia gazociągu Nordpipe i Europipe nie są w pełni wykorzystane, można zwiększyć przesył surowca o kilkanaście miliardów metrów sześciennych rocznie.

 

Takie kraje jak Holandia, Belgia Luksemburg czy Francja mają możliwości sprowadzania gazu przez terminale LNG. We wcześniejszych latach transport tą drogą wykorzystywany był rocznie w granicach 30-40 proc. przepustowości. W styczniu 2020 osiągnięty został poziom 70 proc. przepustowości, ale daleko do 100 proc. Łączne możliwości przesyłania gazu skroplonego drogą morską do wymienionych wyżej państw (plus do Wielkiej Brytanii) to 200 mld m3 rocznie.

 

- Zostaje więc jeszcze możliwość przesłania nawet 50 miliardów metrów sześciennych rocznie, czyli tyle, ile ma Nord Stream – szacuje prezes Instytutu Polityki Energetycznej im. Łukasiewicza.

 

Życzenia posłanki Ewy Leniart z okazji Wielkanocy
Ryszard Wisz kandydat do Rady Powiatu Rzeszowskiego

Trzeci kierunek importu to kraje północnej Afryki, np. Algieria. Gazociągi Green Stream i Medgaz, które wiodą przez Morze Śródziemne także nie są w pełnie wykorzystywane.

 

Państwa Europy zachodniej mają dużą zależność, od gazu z Rosji, a jednym z powodów tego stanu jest cena niższa niż dostawy drogę morską. Dochodzą jeszcze takie rozwiązania, brak objęcia w pełni prawem konkurencji gazociągu Nord Stream i jego lądowego przedłużenia czyli gazociągu do Greiwaldu na granicy niemiecko-czeskiej. Ta cena może stanowić dla Republiki Federalnej Niemiec pewien instrument ułatwiający reeksport surowca do innych krajów Europy.

 

W ocenie prof. Mariusza Ruszela, w tej chwili widać skuteczność prowadzonej w Polsce polityki dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w gaz.

 

Ropy nie zabraknie

 

Unia Europejska ma pełną możliwość pełnej dywersyfikacji swojego zapotrzebowania w ropę naftową. Polska ma także zapewnioną ciągłość dostaw, ułatwia to Naftoport w Gdańsku a rafineria Lotosu także w Gdańsku może przerabiać ponad 100 gatunków ropy, nie tylko repco z Uralu.

 

Ceny ropy brent dobija do 100 dolarów. Kolejny etap wojny powoduje wzrost cen surowców. To będzie działać na gospodarkę polską i innych krajów europejskich. W najbliższych tygodniach spadków cen na stacjach benzynowych nie będzie, raczej delikatne wzrosty. Ale stanie w kolejkach przed stacjami benzynowanymi, które można było zaobserwować w pierwszy dzień inwazji na Ukrainę nie miało uzasadnienia.

 

- Jedynym państwem które ma możliwości obniżki cen ropy są Stany Zjednoczone – mówi prof. Mariusz Ruszel. Mogą to zrobić poprzez wypuszczenie na rynek swoich nadwyżek gazu.

 

Konkurencja na światowym rynku dostawców gazu

Na świecie mamy coraz więcej gazu. W ciągu ostatnich 20 lat nastąpił wzrost o 50 proc. udokumentowanych złóż tego węglowodoru. Światowy konsument nie jest zdolny go aż tyle wchłonąć. Kolejne państwa ogłaszają potężne plany wydobywcze, np. Australia, czy Kanada. Sudan potężne złoża surowców energetycznych. Ale kto go będzie konsumował? Pomiędzy eksporterami już narasta rywalizacja o rynki odbiorców.

Najważniejszym konsumentem gazu będą Chiny. O ich względy różni potencjalni eksporterzy surowców energetycznych będą zabiegać. Polityka zagraniczna Chin będzie mieć zasadnicze znacznie do kształtowania się globalnego rynku gazu.

 

Warto dodać, że liderem „dyplomacji energetycznej”, pozwalającej na dotarcie do odbiorcy są Stany Zjednoczone, które zaopatrują 42 państwa na świecie. Oprócz wolumenu sprzedażowego mają najskuteczniejsza dyplomację gospodarczą.

 

Cały podcastu można odsłuchać na po linkami:

https://youtu.be/4EdaqOluC0w 

https://open.spotify.com/episode/6jdhLNviRn8POBj083tmFh 

https://podcasts.google.com/feed/aHR0cHM6Ly9hbmNob3IuZm0vcy82NzNlOWU0OC9wb2RjYXN0L3Jzcw/episode/NTEyZmNiNWUtOTFlMy00MTdhLWJiZDUtOWYxODFiNmQ0OWE2?sa=X&ved=0CAUQkfYCahcKEwjQ47jtqJ72AhUAAAAAHQAAAAAQAQ 

Życzenia senatora Józefa Jodłowskiego z okazji Wielkiej Nocy
Życzenia od posła Bogdana Rzońcy z okazji Wielkanocy

 

Ponadto w aplikacjach mobilnych na iOS: Apple Podcast, Overcast

 

 . 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij