Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Konwencja prezydencka Władysława Kosiniaka-Kamysza w Jasionce

Opublikowano: 2020-03-01 12:41:14, przez: admin, w kategorii: Polityka

RZESZÓW, JASIONKA.

Konwencja prezydencka Władysława Kosiniaka-Kamysza w Jasionce Konwencja prezydencka Władysława Kosiniaka-Kamysza w Jasionce Konwencja prezydencka Władysława Kosiniaka-Kamysza w Jasionce Konwencja prezydencka Władysława Kosiniaka-Kamysza w Jasionce
Konwencja prezydencka Władysława Kosiniaka-Kamysza w Jasionce

 

W sobotę (29 lutego 2020 r.) w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym G2A Arena w Jasionce odbyła się konwencja prezydencka Władysława Kosiniaka-Kamysza. Udział wzięło kilkaset osób. 

 

- Samodzielność, umiejętność dialogu i słuchania innych. To atuty, które ma Władysław Kosiniak-Kamysz, a których brakuje Andrzejowi Dudzie. Nie został wyjęty z tylnego siedzenia przez kaprys prezesa. Sam wypracował sobie pozycję lidera – mówi Jarosław Kalinowski, były prezes PSL.

 

Głos zabrał też Władysław Teofil Bartoszewski. W jego opinii Andrzej Duda doprowadził do zerwania ciągłości polskiej polityki zagranicznej.

- Tam gdzie powinien działać, zawalił na całej linii. Nie takiej głowy państwa nam trzeba – mówi

- mówił poseł Bartoszewski

 

Głos zabrała także Paulina Kosiniak-Kamysz, żona kandydata.

- Często pytacie mnie jaki naprawdę jest Władek? Nie ma dwóch Władków, innego w domu, innego w Sejmie. Jest jeden, taki sam. Troskliwy, opiekuńczy, serdeczny, rodzinny – mówi Paulina Kosinaik-Kamysz.

 

Przytoczyła SMS od męża: „kocham Was nad życie dziewczyny i jestem na wieczorną kąpiel”. -

 

I tak to u nas w skrócie wyglądało, ale zawsze wracał do domu na kąpiel Zosi – mówiła Paulina Kosiniak-Kamysz.

 

- Nie będę żoną, która milczy, nie ma swojego zdania, chowa się za ogrodzeniem prezydenckiego pałacu i tylko statystuje swojemu mężowi. Będę krzyczeć o nas, o kobietach, o słabszych, o niepełnosprawnych – zapowiedziała Paulina Kosiniak-Kamysz. - O życiu dziecka nie może decydować grubość portfela jego rodziców. To nieludzkie. Dlatego stworzymy fundację przy Pierwszej Damie, który uzupełniałaby zbiórki społeczne o brakujące środki

 

Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił Rzeszów, jako miasto, które rozwija się w szybkim tempie, a tradycja spotyka się z nowoczesnością, wielkomiejskość z lokalnością.

- I chciałbym, aby taka była cała Polska, by tradycja nie stała w sprzeczności z nowoczesnością – rozpoczął swoje wystąpienie lider PSL. - W Rzeszowie to wszystko nie zrobiło się samo. To też wielka zasługa prezydenta Tadeusza Ferenca. On ma swoją historię polityczną, ale jest prezydentem wszystkich mieszkańców. I ja też chcę być prezydentem wszystkich Polaków. Tysiące rozmów, które odbyłem w ostatnich latach podczas spotkań w nawet najmniejszych miejscowościach pozwoliły napisać z Polakami nasz wspólny program.

 

Kandydat odniósł się także do koronawirusa, jako nowego zagrożenia. Zapowiedział współpracę jako odpowiedzialny polityk opozycji z rządzącymi w tej sprawie.

 

- W ostatnich latach zamknięto 357 oddziałów w szpitalach. Jeżeli jednego roku 5 tys. pielęgniarek zaczyna pracę, a z zawodu odchodzi 10 tys., to na którym miejscu zdrowie jest dla rządzących? - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. - Potrzeba radykalnego uzdrowienia służby zdrowia. Na co chcecie, żeby wydawano pieniądze? 2 miliardy na onkologię czy na telewizję rządową? Już dawno zawetowałbym tą ustawę. Nie zmieniłbym zdania po wyborach.

 

Zapowiedział też przeprowadzenie projektu „Emerytura bez Podatku”. Innym projektem ma być Prezydencki Fundusz Stypendialny, który zachęci uczniów do studiowania na najważniejszych dla państwa kierunkach. Co miesiąc 1000 zł do ręki, ale pod warunkiem, że przez 10 lat będzie pracował w Polsce i tu płacił podatki.

 

- Przyzwyczajono nas, że prezydent albo żyrandola pilnuje, ale na klamce do drzwi prezesa wisi. Ja nie mam nad sobą ani żadnego prezesa, ani żadne przewodniczącego. Ja na audiencje na Żoliborz jeździć nie będę. Adriana z siebie zrobić nie pozwolę – stwierdził kandydat. Jeśli rząd nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, a ten rząd nie zadbał o służbę zdrowia czy seniorów, prezydent musi reagować, być aktywny i przedstawiać swoje propozycje.

 

Powołując się na papieża Franciszka stwierdził iż państwa muszą pozostać świeckie, bo te wyznaniowe źle kończą. Zaś: „dużo ważniejsze od wyprowadzenia religii ze szkoły jest wyprowadzenie polityki z Kościoła”.

 

- Prawdziwy polityk myśli nie o następnych wyborach, ale o następnych pokoleniach. Tego od prezydenta oczekują Polacy – deklarował kandydat ludowców. - Dlatego musimy przejść na zieloną stronę mocy i 50% energii pozyskiwać z odnawialnych źródeł. Ciągłe kontrole, rosnący fiskalizm, nadmierna biurokracja duszą polską przedsiębiorczość. Prezydent nie stanął w ich obronie. Złamał dane słowo i nie podniósł wszystkim kwoty wolnej od podatku. Ja to zrobię. Powołam przy prezydencie Radę Dialogu Obywatelskiego, w której zasiądą organizacje pozrządowe. Wsparcie ich będzie jednym z priorytetów mojej prezydentury.

 

Stwierdził także, iż „nie ma Rzeczypospolitej PiSowskiej, nie ma Rzeczypospolitej Platformerskiej. Jest jedna Rzeczpospolita Polska”. Ma przyjąć pakiet obywatelski Pawła Kukiza: Dzień Referendalny, mieszana ordynacja wyborcza i powszechne wybory Rzecznika Praw Obywatelskich, Prokuratora Generalnego i KRS.

 

- Z momentem wyboru na prezydenta RP będę tak samo traktował wszystkich obywateli, niezależnie od tego na kogo głosowali - kontynuował. - Wszystkich będę traktował równo. Dobre ustawy podpiszę, głupie zawetuję. Do swojej Kancelarii Prezydenta na ministrów powołam przedstawicieli wszystkich ugrupowań parlamentarnych. Bo tak rozumiem dialog i odpowiedzialność za Polskę. Będę zabiegał o najsilniejszą pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Doprowadzę do powołania Grupy Północ-Południe, złożonej z Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Szwecji i Polski. Nie pozwolę, żeby jakikolwiek oficer, jakikolwiek żołnierz trzymał parasol nad rzecznikiem prasowym ministra obrony. Trzeba przywrócić szacunek do munduru.

 

- Przyrzekam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg – zakończył wystąpienia Władysław Kosiniak-Kamysz.

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij