Przetarg na dostawę odpadów do rzeszowskiej spalarni rozstrzygnie się ciągu tygodnia
RZESZÓW. Problem odbioru odpadów ma być rozwiązany.
Fot. Adam Cyło
Dziś (środa, 27 listopada 2019 r.) w Rzeszowie przebywał Wojciech Dąbrowski, prezes PGE Energia Cieplna, spółki do której należy Elektrociepłownia Rzeszów oraz spalarnia (Instalacja Termicznego Przetwarzania Odpadów z Odzyskiem Energii).
Podczas konferencji prasowej odniósł się do pytań dotyczących przetargu na dostawę odpadów, które będą paliwem dla spalarni
- Wpłynęło 27 ofert od firm, które odbierają odpady, większość z Rzeszowa i okolic , jedna spoza województwa – mówił Wojciech Dąbrowski. - Jestem przekonany, że nie będzie problemy śmieci w Rzeszowie. Utylizacja odpadów to tylko 20 proc. kosztu, a system polega na odbiorze, przewozie i segregacji.
- Nie mogę potwierdzić, że cena wyniesie 750 zł – mówił prezes PGE EC podczas konferencji, odnosząc się do doniesień medialnych. - Siłowe wpływanie na komisję przetargową za pomocą gróźb czy szantaży jest poniżej krytyki, pierwszy raz spotykamy się z taką sytuację.
Komisja konkursowa jeszcze pracuje i analizuje szczegółowo złożone oferty, ale ok. 2/3 odpadów utylizowanych w ITPOE będzie pochodzić z Rzeszowa i ościennych gmin. Podpisanie umowy z Rzeszowem pozwoli na dostawę odpadów według zgłoszonych przez miasto potrzeb.
- Moim obowiązkiem jest podnoszenie zastrzeżeń, jeśli są obawy – komentował prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.