Prokurator sprawdzi konta związkowe w Hucie Stalowa Wola

Fot. JM

Zawiadamiającym jest prawdopodobnie zarząd HSW. Chodzi o wyłudzenia z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Sprawę tę zbada też Urząd Celny w Przemyślu.

Chodzi m.in. o wyłudzenie nienależnych dopłat do urlopów wypoczynkowych, czy zagranicznych delegacji. Do kwot nie udało nam się dotrzeć, bowiem obszerny - jak podaje Prokuratura - wniosek wymaga jeszcze uzupełnień. Wiemy natomiast, że sprawa dotyczy NSZZ "S", Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników HSW i Związku Zawodowego Inżynierów i Techników HSW, czyli trzech największych związków działających w stalowowolskiej firmie zbrojeniowej. Związki zawodowe utrzymywane są przez pracodawcę, a ten podaje, że w ub. roku kosztowało to ponad milion zł.

Być może jest to dzieło przypadku, ale termin zawiadomienia do prokuratury zbiegł się z utratą pracy przez Henryka Szostaka, nowego przewodniczącego „Solidarności” w HSW. Ta sprawa jest bardziej zawiła, ale niezmiernie ciekawa. Związkowcy uważają, że Szostak został zwolniony. Zarząd HSW natomiast nie sobie nic do zarzucenia. Otóż H. Szostak pełni funkcję szefa związku od kilku kadencji. Gdy został wybrany w poprzedniej kadencji podpisał z HSW czasową umowę o pracę. Umowa skończyła się 9 bm. i Huta nie ma sobie nic do zarzucenia. Ba, podnosi fakt, że związkowy lider ...nigdy w HSW nie pracował. Pracował i to na najcięższym jej wydziale, ale gdy ta była jeszcze przedsiębiorstwem państwowym. Wydział ten został jako pierwszy sprywatyzowany i jest to od lat Huta Stali Jakościowych. Zbrojeniowa Huta Stalowa Wola jest zupełnie odrębnym podmiotem. W praktyce jedną i drugą Hutę łaczą tylko struktury związkowe, które w większości oparły się podziałom prywatyzacyjnym. Sęk w tym, że związki nie płacą swoim wybrańcom i nowy przewodniczący "S" HSW zaraz po wyborze stał się bezrobotnym.