Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Kładka czy most nad Wisłokiem - spór o jedno słowo

Opublikowano: 2016-06-15 21:16:03, przez: admin, w kategorii: Samorządy

RZESZÓW. Planowana przez miasto budowa mostu łączącego ulice Grabskiego z Żeglarską nadal budzi emocje. Temat ponownie pojawił się na wtorkowej sesji Rady Miasta.

Zalew rzeszowski. Fot. Virtus

Zalew rzeszowski. Fot. Virtus

 

Jolanta Kaźmierczak, przewodnicząca klubu Platformy Obywatelskiej - tak jak na poprzedniej sesji Rady Miasta - „wrzuciła” temat, podczas uchwalania Wieloletniego Planu Finansowego dla Rzeszowa.

 

Tym razem radna zaproponowała, żeby do WPF-u wprowadzić jedna poprawkę. Żeby zamiast słowa most, powróciło słowo kładka. Przypomnijmy, że „kładka” widniała w dokumencie niemal do końca ub. roku. Nagle władze miasta zmieniły koncepcję i zamiast kładki pieszo-rowerowej, postanowiły nad Zalewem zbudować most, o czym radni mieli się dowiedzieć nie od władz miasta a z prasy.

 

Dyskusje o sensowności budowy takiego mostu toczyły się na kolejnych sesjach Rady Miasta. Używano m.in. argumentów, że niewiele on zmieni, jeśli chodzi o rozładowanie ruchu w tamtym rejonie, ten zaś będzie wręcz zagrożeniem dla terenów rekreacyjnych - w tym dla Lisiej Góry, czy wreszcie, jak będzie się on miał np. do sportów wodnych na Zalewie, głównie pływających tam żaglówek. Wszystkie dyskusje kończyły się właściwie niczym - prezydent Ferenc kategorycznie twierdził, że most tak czy inaczej powstanie. Problem w tym, że przeciwko jego budowie jest także sporo radnych nie tylko z opozycji, ale i z jego klubu Rozwój Rzeszowa.

 

Radna Kaźmierczak postanowiła jednak spróbować raz jeszcze.

 

Robert Kultys (PiS) zauważył, że taka podmianka jednego słowa, nie ma większego sensu. W prawie budowlanym nigdzie ponoć nie jest napisane, że po kładce nie mogą jeździć samochody. Inni radni podchodzili do „kładko-mostu” w bardziej pragmatyczny sposób. Dopytywali, czy budowa mostu nad zalewem, może liczyć na unijną dotację. Okazało się, że nie.

 

Radny Wiesław Buż z kolei zwrócił uwagę, że dyskusja na temat mostu i to teraz nie ma sensu. Jego budowę zaplanowano dopiero na lata 2020 - 2021. Dopiero wtedy z budżetu uwolnione zostałyby jakiekolwiek środki (w WPF-ie zapisano na inwestycję 17 mln zł).

 

Wniosek o zamianę słowa z mostu na kładkę, był jednak formalny. Rada musiała go więc przegłosować. „Za” było tylko 4 radnych. Przeciwko 10 a wstrzymało się od głosu aż 9.

 

Zamiany słowa na razie nie będzie. Koncepcji tym bardziej.

 

 

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij